21 września 2013

1. Hanna w opresjach

*Perspektywa Arii*

Życie w tym małym miasteczku jest czasem męczące ale są też plusy, poznałam fajnego chłopaka (niestety zajętego) to brat szkolnej gwiazdy Alison-Jason. Jego dziewczyną jest Mona. Agh, jak ja jej za to nie lubię, po prostu istny koszmar. Ale przecież jestem od niej ładniejsza więc nie będzie problemem odbić jej go no nie?
Poranek zapowiadał się ładnie i słonecznie, więc ubrałam się w lekkie i przewiewne ciuszki a moim celem stał się dom Jasona.Po 10 minutach byłam u celu. Podeszłam do drzwi i lekko w nie zapukałam. Otworzył mi Jay we własnej osobie.
-Hej Aria co Cię do mnie sprowadza ?-zapytał z uśmiechem na twarzy
-A wiesz tak sobie pogadać przyszłam-uśmiechnęłam się zalotnie
-A no to wchodź-uchylił szerzej drzwi tak abym mogła przedostać się do środka.Kiedy znaleźliśmy się w salonie usiadłam na wygodnej kanapie i założyłam nogę na nogę -Więc o czym chciałaś pogadać ?
-No wiesz o Nas
-Jak to o nas?-zdziwił się 
-No wiesz bylibyśmy zgraną parą. Pasujemy do siebie
 -Ale Aria ty wiesz, że ja mam dziewczynę prawda? -zapytał
-Wiem ale dziś jest ona, jutro może być ktoś inny co nie ?-zapytałam z wrednym uśmieszkiem przylepionym do twarzy
-Ty chyba nie mówisz serio -prychnął
-Jak najbardziej serio.
-W takim razie muszę odmówić tej szalenie ciekawej propozycji-ewidentnie kpił ze mnie i to w żywe oczy-I wyprosić Cię z mojego domu-dodał po chwili 
Zarzuciłam włosami i kręcąc biodrami wyszłam z jego posiadłości.
Jak on mógł wybrać ją a nie mnie ?! Przecież jestem lepsza niż jakaś tam Mona ! Nikt nie będzie pomiatał Arią Montgomery ! No cóż muszę coś z tym zrobić...

*Perspektywa Emily*

Tego dnia wraz z Hanną, Arią i Spencer poszłyśmy na lunch w szkolnej kafeterii, Aria opowiadała coś o tym że była u Jasona DiLaurentisa a on ją bezczelnie wygonił. Nie do końca wiedziałam o czym mówi, gdyż skupiłam się nad czymś innym - czekałam aż mój chłopak, Noel, do mnie zadzwoni.
W końcu rozległ się dzwonek mojego telefonu.
-Zaraz wracam-Odrzekłam i poszłam na ławkę pod drzewem, gdzie nie było aż takiego harmidru.
-Hej, gdzie jesteś? - Zapytałam 
-Cześć skarbie, niestety dzisiaj nie mogę przyjść. Mike poślizgnął się jak graliśmy w lacrosse i skręcił kostkę a chłopaki z drużyny sieją panikę, że nie będzie mógł grać w następnym meczu a ja muszę ich uspokajać.
-Co za gapa z niego, no cóż, trudno. Do jutra.
-Pa pa.
Wróciłam do stolika. Dziewczyny miały dziwne wyrazy twarzy, nawet bardzo dziwne. Od razu zapytałam co się stało.
-Coś się wydarzyło jak mnie nie było ? Macie minę jakbyście zobaczyły trupa.
-Alison tu była-Powiedziała Hanna z miną zagubionego szczeniaczka- Powiedziała, że wie o mnie wszystko i że się nie wywinę... Nie wiem o co jej chodzi.
Nagle Hanna się wzdrygnęła i zaczęła szukać czegoś w swojej torbie.
-Kurde! -Krzyknęła- To nie możliwe! Kiedy ona to zrobiła?!
-Co się stało?-Zapytała Spencer
-Zabrała mój pamiętnik!
-Kto?
-Alison!
-Piszesz pamiętnik?-Prychnęła z pogardą Aria
-Aria...-Dałam jej do zrozumienia, że nie jest to najlepszy moment na robienie sobie z niej żartów.
-Nie żeby coś było w tym złego-Jakoś się wywinęła z opresji
-Miałam tam zapisane wszystkie sekrety! Już po mnie- Rzekła Hanna ze łzami w oczach
-Będzie dobrze-Pocieszyłam ją
-Nie, wcale nie...

*Perspektywa Alison*

Właśnie powiedziałam naszej "Super foto modelce" Hannie Marin, że ma przechlapane. Jestem baaardzo ciekawa jaką miała minę, kiedy dowiedziała się, że mam jej pamiętnik. Właśnie miałam zdradzić jej największy sekret całej szkole. Oczywiście nie mogłam tego zrobić bez mojej najlepszej przyjaciółki, Mony.
Nie mogłam jej znaleźć, więc postanowiłam do niej zadzwonić.
-Hej Big M, gdzie jesteś?
-Hejka Big A, jestem pod salą od biologi a co?
-Mam niecne plany co do naszej Marinówny. Możesz przyjść do szkolnej kafeterii ?
-Jasne, dla ciebie wszystko, zaraz tam będę.
-Ok to do zobaczenia.
-Całuski.
Trzy minuty później Mona była już na miejscu, nie wtajemniczyłam jej w mój plan, ale i tak dobrze wiedziała, że Hannie nie będzie za wesoło. Wezwałam szkolnego lamusa do siebie.
-Hej ty!Lucas, daj mi krzesło, już!
-Oczywiście, już podaję.
Weszłam na krzesło a Mona stanęła tuż obok mnie. 
-Hej ludzie ! Mam gorące newsy...!-Ledwo co krzyknęłam a obok mnie pojawiła się duża grupa ludzi, z oddali widziałam te wieśniaczki, Hanna chyba już podejrzewała co się zaraz stanie. Posłałam jej wredny uśmieszek.
-Yhmmm...Pewnie dobrze znacie Hannę Marin ? No więc nasza super foto modelka jednak nią nie jest ! Interesujące czyż nie ? "Znalazłam" jej pamiętnik, macie, poczytajcie. Życzę ciekawej lektury, rzuciłam pamiętnik w stronę tłumu.
Wszyscy odwrócili się w stronę Hanny,Emily,Spencer i Arii i posłali im pogardliwe spojrzenia.
Hanna tak się zawstydziła, że aż wybiegła z kafeterii. 
Oh Hanno, Hanno. Przede mną nie skryją się ŻADNE sekrety.


1 komentarz:

  1. Fajny rozdział :)
    Fajne kolory bloga :P
    Ale Alison wredna jest ale Aria nie lepsza :P
    Czekam na nn :*
    Weny kochana :>

    OdpowiedzUsuń